Czy mokasyny żeglarskie znów mogą być cool? Pokolenie Z najwyraźniej tak uważa!

Przez długi czas mokasyny żeglarskie były obuwniczym odpowiednikiem beżowej tapety — nieinwazyjne, tradycyjne, ale raczej mało ekscytujące. A jednak, w jakiś sposób, znów wypłynęły na szerokie wody mody — tym razem w luźniejszej, bardziej nonszalanckiej wersji.


Pokolenie Z, jak to ma w zwyczaju, wzięło coś uznawanego za niemodne i nadało temu nowy, świeży wydźwięk. W połączeniu z oversize’owymi szortami, sportowymi skarpetami i solidną dawką pewności siebie, mokasyny żeglarskie przestały kojarzyć się z klubem golfowym, a zaczęły przypominać streetwearowy eksperyment.


Pomaga fakt, że fason stał się bardziej miękki, kolory bardziej zróżnicowane, a całość nabrała ironicznego dystansu do samej siebie.


Więc czy mokasyny wracają do łask? Po części — ale nie próbują być brane na poważnie. I to właśnie w tym cały urok. Jeśli nosisz je tak, jakbyś właśnie zszedł z jachtu, robisz to źle. Jeśli wyglądasz, jakbyś wyjął je z szafy swojego ojca i kompletnie się tym nie przejmujesz — trafiłeś w sedno.