Maseczki do ust powoli podbijają świat kosmetyków – oto dlaczego

Niektóre trendy ogłaszają swoją obecność za pomocą brokatu i hashtagów. Inne po prostu… się dzieją. W jednej chwili sięgasz po balsam do ust, a w następnej cała twoja grupa na czacie ma wyrobione zdanie na temat najlepszego maślanego balsamu.


I oto jesteśmy: balsamy do ust w formie masła przeszły z bycia pominiętym elementem pielęgnacji do absolutnego centrum uwagi.


To, co je wyróżnia, to nie tylko tekstura (choć tak, ta poduszkowa, roztopiona konsystencja to część uroku). To sposób, w jaki spełniają cztery funkcje w jednej: nawilżenie, subtelny połysk, delikatny kolor i wygładzający efekt, który sprawia, że twoje usta wyglądają, jakbyś piła wystarczająco dużo wody i spała osiem godzin.


To pielęgnacja w formie balsamu do ust, ale także makijaż, a także coś zupełnie innego. Jedno pociągnięcie i czujesz się odrobinę bardziej dopracowana, nic nie robiąc.


To ma sens, że zdobyły popularność właśnie teraz. W urodzie wszystko zmierza ku miękkości – lekkie podkłady, rozmyte krawędzie, niskonakładowy połysk. Balsamy do ust w formie masła idealnie się w to wpisują. Nie krzyczą o uwagę, ale zawsze są tam, w twojej kieszeni, torebce lub na półce w łazience.